Niezaprzeczalnie warto kupować ziemię. Problem w tym, że ziemia
rolna w ciągu ostatnich 9 lat zdrożała w Polsce o 234,1%. W tym samym okresie
mieszkania w centrum stolicy zyskały na wartości 95%. Korekta cen ziemi kiedyś
musi nadejść. Pod koniec ubiegłego roku wzrost cen ziemi rolnej znowu
przyspieszył. Mimo że ostatni kwartał roku jest przeważnie okresem sezonowej
korekty, niespodziewanie w IV kwartale za hektar trzeba było zapłacić
przeciętnie o 1.229 zł więcej (4,9%) niż w trzecim. W efekcie przeciętna cena
wzrosła do 26.509 zł za hektar – wynika ze stworzonego przez Lion’s Bank
indeksu wartości ziemi rolnej w Pol-sce. W skali roku najnowsze dane wskazują
na aprecjację o 12,8%. Kwartał wcześniej wynik ten był wyraźnie niższy i
wynosił 10,9%, a dwa kwartały wcześniej 8,8% (r/r). Ceny ziemi rosną od dawna
Jeszcze bardziej imponujące są dane na temat zmian cen w dłuższym terminie.
Stosowne dane po raz pierwszy opublikowane zostały za ostatni kwartał 2004
roku. Od tego czasu ceny ziemi wzrosły o 326,5%, czyli średnio 17,5% w skali
roku. Gdyby ponadto szukać bardziej historycznych danych w Eurostacie, to
okazałoby się, że ziemia rolna drożeje znacznie dłużej. Urząd szacuje bowiem,
że w 1990 roku za hektar gruntu rolnego w Polsce trzeba było zapłacić
równowartość 224 euro. Fakt, że wspomniany trend trwa wiele lat, może generować
zagrożenie korektą i tego ryzyka trzeba być świadomym. Wiele osób inwestujących
na rynku gruntów kupuje jednak ziemię rolną w celu jej tzw. odrolnienia, czyli
wykorzystania na inne cele niż rolnicze (np. pod budownictwo mieszkaniowe,
magazynowe lub inną działalność). W takim przypadku fakt, że ziemia rolna
drożeje, jest tylko korzystnym dodatkiem, a nie głównym czynnikiem dającym
szansę na zysk. Problem w tym, że odrolnienie jest procedurą długotrwałą i
niepozbawioną ryzyka związanego z koniecznością przejścia niełatwej procedury
administracyjnej zmiany przeznaczenia gruntu, a potem wyłączenia z produkcji
rolnej (co może sporo kosztować). Zmiana przeznaczenia gruntu z rolnego na
budowlany może jednak doprowadzić nawet do kilkukrotnego wzrostu wartości
nieruchomości. Oczywiście niewykluczona jest także kontynuacja długoterminowego
trendu wzrostowego cen ziemi stricte rolnej. „Nad Wisłą” wciąż trzeba za nią
płacić wyraźnie mniej niż średnio w Unii (o około 2–3 razy). Jest to ważne w
kontekście zniesienia ograniczeń w nabywaniu polskiej ziemi przez obywateli UE
w maju 2016 roku. Na ceny ziemi wpływ ma też fakt, że w ostatnich latach
mieliśmy do czynienia ze wzrostem zyskowności produkcji rolnej, a także całkiem
niedawno Unia zdecydowała o kontynu-owaniu hojnej wspólnej polityki rolnej
opartej na wysokich transferach do sektora rolniczego. Popyt na ziemię w
ograniczonym zakresie może być także stymulowany niemal zerowymi podatkami w
tym sektorze oraz preferencyjnym systemem ubezpieczeń społecznych (KRUS).
WIĘCEJ W PUBLIKACJI: